sobota, 15 listopada 2014

Prolog

- Kim jesteś? - warknęłam gniewnie wysuwając do tyłu prawą nogę, by w razie zagrożenia być gotową do ucieczki. Nie byłam tchórzliwa, byłam po prostu słaba a moją jedyną obroną była moja moc władania ogniem. Ale przecież nie mogę przy każdym śmiertelniku wzniecać ognia od tak, to z pewnością nie są codzienne widoki. Lustrowałam postawnego mężczyznę stojącego nie dalej niż pięć metrów ode mnie oczekując jego odpowiedzi.

- Nazywam się Diego, a właściwie Diego Mendes. - odpowiedział ze stoickim spokojem a w kącikach jego ust zatańczył łobuzerski uśmieszek. Był przystojny, nawet bardzo, ale coś w nim, w jego wyrazie twarzy, w jego postawie mnie denerwowało i miałam ochotę skoczyć mu do gardła. - Bardzo miło mi Cię poznać Lilliano Laird.

- Skąd wiesz jak się nazywam? - wypowiedziałam te słowa tak groźnym tonem, że sama się zdziwiłam, dużo w życiu widziałam i bardzo rzadko się denerwowałam. Jednocześnie bałam się, iż to jeden z TYCH ludzi, skrzywiłam usta w grymasie bólu - o ile w ogóle pamiętałam co to ból, nieżywi nie czują bólu. - Wiem o tobie bardzo dużo. - ściągnęłam brwi a Diego podszedł wolnym krokiem w moim kierunku i zatrzymał się kilka centymetrów od mojego ciała. Patrzył na mnie z góry, jego wzrok był tajemniczy i jakby rozbawiony tą sytuacją. Moje ciało wyprostowało się i zamarło pod wpływem strachu a ja nie byłam w stanie oderwać wzroku od jego błękitnych jak morze, hipnotyzujących oczu. 

- Nie bój się mnie, nie mam zamiaru wyrządzić ci krzywdy. Mam dla ciebie propozycje nie do odrzucenia...

2 komentarze:

  1. Hej!
    Wpadłam przypadkiem na tego bloga, ale nie żałuję! ;) Wygląd bloga mi się podoba, a prolog przyjemnie mi się czytało :) Zaciekawił mnie ten fragment i będę czekała z niecierpliwością na dalszy ciąg! ^^
    Pozdrawiam i życzę weny :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj! Dzięki Bajkowym Zwiastunom znalazłam się na Twoim blogu i dziękuje za to, że tu weszłam! Prolog ujął moje serce, a w szczególności ta końcówka *O* Ciekawe, co Diego planuje, hm... Pozostaje mi tylko się zastanawiać. Życzę weny! A ja zabieram się do przeczytania pierwszego rozdziału.
    Przy okazji zapraszam na swojego bloga z nadprzyrodzonymi mocami: http://no-one-speaks-the-truth.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń